sobota, 20 września 2014

Rozdział 28

 

 Dracolie

Rozdział 28 "Żałuje że nie miałam zegarka"

Płynęłam, w końcu przecież muszę gdzieś dopłynąć.myślałam o tym co się stało. Próbowałam jeszcze rz przywołać tego chłopaka- na próżno.-Słysze go jedynie kiedy na prawdę tego potrzebuje.No i jeszcze , kim było to coś? Coś co pokazało mi tyle, wszystkiego. Nie wiem do końca czy było to coś złego,raczej tak. Pokazało mi śmierć, dlaczego mnie nie zabiło? Wolałam rozmyślać o tym niż być zabita.

Po jakichś 2 godzinach dopłynęłam do lądu.

Wyszłam na brzeg.

Byłam w... Obozie Herosów.Ale jak to jak to możliwe? Niedawno teleportowałyśmy się do Hogwartu.Co jest grane ?

Zaczęłam się rozglądać.

-Hej księżniczko!-zobaczyłam Liama biegnącego wprost na mnie.-Postanowiłaś wrócić?

-Liam? Nie, to znaczy nie wiem. Czy Shena jest tu jeszcze?

-Shena, hymm... a Shena, no coś ty odkąd się teleportowałyście nie zajrzała tu, przysłała tylko list 3 dni temu.

-Co? List? Trzy dni temu? Jak? Gdzie?-wydukałam.

-Nie wiem co w nim było, nie było mnie tu, wróciłem dopiero wczoraj wieczorem.

-Liam , zaprowadź mnie do Chejrona.


Pobiegliśmy do Chejrona.Doglądał pola truskawek i podziwiał krajobraz w mętnej zadumie.wyraźnie coś do trapiło, twarz miał zmęczoną, oczy lekko zaspane i mało przytomne.Jakby nie spał po nocach. W rękach trzymał książkę.

-Chejronie!-krzyknęłam.Odwrócił się i patrzył na mnie z niedowierzaniem, jakby widział mnie pierwszy raz. Jakbym była duchem, wymarłym gatunkiem, osobą której miało nie być.

-Ni-nicola?-zapytał.

-Chejronie, muszę ci coś opowiedzieć.

 I opowiedziałam całą historię , od początku do końca.

-Myślę , że spotkałaś swoją Kerę.

-Znaczy, kogo?

-Kery- to złośliwe boginie, śmierci gwałtownej, zarządzonej przez Przeznaczenie.

-Ale o ile pamiętam to Kery były jakimiś drapieżnymi ptakami czy coś?

-Przyjmują wygląd, jak to nazwałaś "ptaka" tylko wtedy kiedy chcą wypić...Eee nie ważne, w każdym razie, wygląd osoby która jest im zależna towarzyszy im najczęściej.Ale mam kilka pytań. Pierwsze. Czy wiesz jaki dziś mamy dzień?

-Yyy...Wtorek a bo co ?

-Dziś jest czwartek.

-Co ?Nie było mnie od wtorku ? Gdzie ja byłam?

-Nie było cię od wtorku ale tamtego wtorku, tydzień temu.-  Kiedy Chejron powiedział te słowa , nie mogłam pojąć co się stało.To przecież nie możliwe. Mogło minąć kilka godzin, ale nie 8 dni.

-Słucham?

-Kiedy Kera cię dotknęła, zaczęłaś dosłownie żyć wspomnieniami.Moim zdaniem trwało to 3 dni. Koleinę 5 upłynęło w Czasie.

-Czasie? 

-Jest wymiar magii odpowiedzialny za upływ czasu, zostałaś w nim zamknięta, a skoro tam czas nie płynie...-podał mi list od Sheny. Była w nim wiadomość o moim zaginięciu, rozpoczętych poszukiwaniach, i nieudanych prób odnalezienia mnie.-Byłaś zamknięta w czasie, na 5 dni przestałaś istnieć, dobrze że jeszcze o tobie pamiętamy.

-Rozumiem. Muszę dostać się do Hogwartu.

-Musisz , ale mamy jeszcze jedną nie wyjaśnioną zagadkę. Czyim dzieckiem jesteś?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz