czwartek, 18 września 2014

Rozdział 27

 

Dracolie

 Rozdział 27"W ciemnej pustce"

Droga do Hogwartu była krótka, trwała tylko chwilę, po drodze spotkałam potwora.Jeden potwór zepsuł wszystko. Moim zdaniem to przez to coś! Było przerażające, nie wiem dokładnie co to było ale wyglądało jak ja?W pewnym momencie dotknęło mnie a ja zobaczyłam moją przyszłość i przeszłość. Zobaczyłam moje liczne małe katastrofy, zobaczyłam do czego doprowadzę w przyszłości.Poczułam emocję ludzi których zraniłam lub mnie nie nienawidzą. To było straszne, nie mogłam się otrząsnąć.Próbowałam krzyczeć-nic.-Próbowałam machać rękami i nogami- nie poruszyłam się.-Chciałam przezwyciężyć te myśli , ale nie mogłam nic zrobić.Widziałam tyle zła, tyle zła prze zemnie. To było straszne.A dziewczyny nie zauważyły chyba że coś jest nie tak.

Poczułam jakbym odrywała się o czasu.Pustka.Odpływałam.

I wtedy odpłynęłam naprawdę. Nie pędziłam już z dziewczynami, osiągając prędkość której radar nawet by nie wychwycił. Znalazłam się gdzieś poza, poza wszystkim , nie dotyczyła mnie żadna sprawa. Byłam dosłownie oderwana od rzeczywistości.

Słyszałam głosy. Głosy wszystkich których znałam.Potem umilkły, nie było już słychać nic.

Nie widziałam go była tylko ciemność.W tym momencie usłyszałam ten najlepszy głos.Głos chłopaka, który- jak zawsze mi się wydawało.-czuwał nade mną. .Jego głos niósł się ponad ciemność, ponad mnie , ponad wszystko. 

Przypomniałam sobie wszystkie piękne wspomnienia z nim związane.Mówił: Spokojnie, wyjdziesz z tego.Tylko ty. Już, już jesteś gotowa. Spadnij!Jego ton był opanowany i miękki.Zawsze mi dobrze radził więc jak powiedział tak zrobiłam.

Spadłam.

Ten chłopak, jest takim moim bohaterem, bratem który zawsze doradzi, kumplem z pomocą.Jest dla mnie wszystkim.Nie poradziłabym sobie już dawno gdyby nie on.Wdawać by się mogło że to tylko moja podświadomość, ale ja uparcie twierdze że nie. Mam wielką nadzieje że kiedyś znajdę go.Nigdy go nie poznałam , nigdy nie widziałam jak wygląda, ale zawsze słyszę głos , zawsze mi pomaga.

Spadłam.Prosto do...wody?Jakim cudem, myślałam że znajdę się z powrotem z dziewczynami, już w Hogwarcie.Ale nie. Byłam po środku...oceanu?Chyba.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz