środa, 10 września 2014

Rozdział 24

 

 Dracolie

Rozdział 24 "Sprawdzenie terenu"

Tymczasem w Hogwarcie trwała Profesor McGonagall, Shena i obecny dyrektor Hogwartu Profesor Griffiths- człowiek ogarnięty wieczną zadumą, nieodłącznym lekiem uśmieszkiem i zawsze przestraszonymi oczami, jakby toś czyhał na jego życie.Griffiths był  starszym panem o srebrnych włosach.


-Sheno, nie możemy dłużej czekać.-powiedziała Minerwa

-Minerwo skoro dziewczyna, nie zjawiła się na uroczystości przydziału, oznacza to że nie jest zainteresowana , kształceniem się w Hogwarcie.-powiedział Griffiths.

-Ależ oczywiście że jest!-krzyknęła McGonagll.-Jak możesz tak mówić , a-aa WK, a potwory, demony i-inne takie. Przecież one ją zabiją, nie obchodzi cię to, jej życie!

-Szczerze powiedziawszy, nie.Co nam po jednej dziewczynie, po za tym zostałaby przyjęta tylko na jeden rok to i tak nie wiele da , Minerwo...

-Ekhemm, jestem za tym by Nicola została jak najszybciej przeniesiona tu do nas.-powiedziała Shena.

-Zgadzam się z tobą, Sheno. Jak najszybciej zgromadź dziewczyny,-powiedziała McGonagall.- wiecie co macie robić.

Potaknęła, i deportowała się.

-G-gdzie ją wysłałaś.-zapytał gniewnie dyrektor.

-Nie twoja sprawa, Grifftihs!-Powiedziała McGonagall. 

Wyszła teatralnie trzaskając drzwiami.

 

Shena tym czasem zebrała kilka dziewczyn ze swojego oddziału. 

Sonje,

 Were,

Alex

 i Lisbeth.

Z pełnym rynsztunkiem bojowym, rozmawiały, jakby omawiały strategie.

 Cała piątka teleportowała się. do Broadwey'u skąd miały się dostać do Obozu Herosów. 

 -Dobra dziewczyny, znacie plan? Obejdziemy Obóz.-powiedziała Shena.

-Nie możemy po prostu, wejść i jej zabrać?- Zapytała Lisbeth.

-Nie uda nam się tam wejść. Mamy przyprowadzić dziewczynę żywą. Ruszamy! Trzeba sprawdzić teren.


Jak powiedziała Shena ruszyły ulicami Broadwey , by znaleść mnie, i sprowadzić na nauki do Hogwartu.

Kiedy były już pod Wzgórzem Herosów zrobiły się czujniejsze i bardziej skupione.Gdy wdrapały się na szczyt, zaczęły obchód: Sonja i Lisbeth ruszyły w lewo -Sonja zagłębiła się dalej.-Alex i Wera miały sprawdzić prawo- ustaliły że to Alex zagłębi się w dalasze zakątki.

Shena monitorowała całą sytuacje w środku. 

Dziewczyny wróciły i złożyły raporty-w okolicy brak potworów itp.

-Dobrze , więc teraz...-wsłuchała się w krzyki z oddali.-Kryć się!-Ukryły się za drzewami.

Zza bariery ochronnej wybiegła grupka herosów, zaczęła sprawdzać teren.

-Tam są !-Krzyknął jeden po czym, reszta herosów wypłynęła zza bariery i ruszyła z mieczami i tarczami w rękach.Ruszyli prosto na dziewczyny.  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz