Rozdział 6
Dracolie
Rozdział 6 "Dziwny poranek"
Zostało kilka dni do końca wakacji. Kate wyjechała gdzieś do rodziny. Draco nie odezwał się pewnie ma ważne sprawy. Rano Nicola rozmawiała z mamą która powiedziała, że razem z tatą wiedzieli o wszystkim.
-Ale..., Jak to czemu mi nie powiedzieliście.-Zapytała Nicola
-Nie zadawaj głupich pytań, spieszę się.-Odpowiedziała Anna, bo tak miała na imię mama Nick.-Co ci niby mieliśmy powiedzieć.
-No tak to było by dziwne. Powiedziała uśmiechnięta Nicola.
-Plan był że Draco ci powie McGonagal mówiła że to ważne. Muszę iść do pracy, pa.
-Pa.-Powiedziała Nicola i poszła do pokoju obejrzeć telewizję. Zjadła śniadanie, ubrała się.Była już 11:30. Dziewczyna pomyślała że dobrze by było wyjść na dwór i nacieszyć się ostatnią wolnością i ciepłem. Wyszła więc na dwór, położyła się na leżaku. Jakąś godzinę później zadzwonił telefon.
-Halo.
-Cześć Nick mogę wpaść na chwilę?
-Tak, spoko. Odpowiedziała Nicola
-Dobra będę za 15 minut
To
była Tina. Dlaczego chce się spotkać z Nick? Myślałam że
jeszcze kilka dni będzie u dziadków w Edgware , ale jak jest to dobrze . Nie
minęło 5 minut ,a Tina już była, Nick przygotowała 2 leżaki i 2
lemoniady. Leżała w najlepsze na leżaku, kiedy Tina wbiegała na podwórko.
-Nawet nie wiesz czego się dowiedziałam!-Krzyczała zadyszana.
-Spokojnie,usiądź,biegłaś całą drogę?-Zapytała Nicola
-Tak!Musze ci coś powiedzieć.-Siadła,chwile się nie odzywała jakby zbierała siły do dłuższej wypowiedzi.
-Już sie uspokoiłaś?Jak tak to mów!-Nicki byla bardzo ciekawa co było tak ważne i czemu się tak spieszyła.
-Więc,słyszała Marry, która widziała jak Jack...
-Nie, nie chce o nim słyszeć - Przerwała jej.
-Nie musisz słuchać.-Powiedziała.
-Co? Wydawało mi się że chcesz mi o nim coś powiedzieć!?
-Nie
musisz słuchać. Możesz zobaczyć.-Po czym chwyciła za rękę Nicole i
pociągnęła w stronę furtki. Wyszły z podwórka i biegły w
stronę parku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz